środa, 19 czerwca 2013

Komary i spacer po czerwcowych polach...

U.: Ostatnie 4 dni spędziliśmy na wsi, w końcu była pogoda...Wszystko by było super gdyby nie te  komary... Nie mogliśmy sobie spokojnie odpoczywać, trzeba było cały czas się odganiać, stosowaliśmy wszystko co tylko było możliwe: kadzidła, olejki waniliowe, różne specyfiki... Jedynie co dawało wytchnienie to ucieczka do domku lub spacer po polach...Chmary komarów upodobały sobie las, bo w lesie jest zawsze wilgotniej. To wszystko przez długą i śnieżną zimę. Pozostały po niej kałuże i rozlewiska czyli znakomite środowisko do rozmnażania się komarów. Mam nadzieję, że lato będzie suche i gorące bo jedynie to może nas uchronić od tych stworzeń.
Tymczasem spacer po czerwcowych polach jest bezcenny! Ach te zapachy... pierwszego skoszonego siana, polnych kwiatów, żyta... a w trawie rytmicznie przygrywają cykady...






 
 


 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz