piątek, 18 kwietnia 2014

Magiczny Zakątek Gongolina...

U.: Chciałabym się z Wami podzielić absolutnie wspaniałymi przeżyciami z  miejsca, w którym  byłam w  ubiegły weekend na warsztacie rozwoju osobistego. To magiczny... "Zakątek Gongolina".
Położony jest tylko 40km od Warszawy więc  można swobodnie dojechać pociągiem lub samochodem.
Zacznę od tego, że jak tylko przyjechałyśmy zostałyśmy przywitane przez prowadzące uściskiem pełnym ciepła i przyjaznej energii ... potem była kolacja, jedzenie... mmm... to było coś! Wszystko przygotowane z największą starannością, wegetariańskie, świeżutkie, chrupiące!
Rano obudził mnie kogut, wyjrzałam z okna, a tam wspaniały widok na jeziorko jakby przeniesiony z baśni... Janeczka, czyli jedna z właścicielek podsunęła nam pomysł aby pobiegać rano po rosie, cóż to było za wspaniałe przeżycie, takie beztroskie. Wróciłam do czasów dzieciństwa, kiedy to babcia zawsze zachęcała nas do wchłaniania impulsów z natury...
Pięknie przeżyłam ten wiosenny czas, wszystko budziło się do życia, kwitło. Wdychałam powietrze pełną piersią...
W Zakątku można również spotkać ze zwierzakami, są bardzo otwarte i oswojone, więc dla dzieci to istna frajda. Warto tam zajrzeć, warto być i warto wracać!