sobota, 27 czerwca 2015

Czekam, w niepewności, w ekscytacji… Wzrastam…w swej mocy…

U&M. Jestem w stanie błogosławionym po raz drugi. Na końcu dziewięciomiesięcznej podróży postanowiłam podzielić się z Wami swoimi myślami…

Może to prozaiczne ale samo zajście w ciąże, początek, potem kolejne jej etapy są dla mnie Cudem Natury, esencją kobiecości, połączeniem się z czymś zupełnie kosmicznym…
W pierwszej i teraz w drugiej ciąży trudno mi było objąć umysłem, że jest we mnie dziecko, rozwija się, rośnie i że ja kobieta wydaje je na świat…   życie. Czyż nie jest to niesamowite?!
Najpierw ciężko mi było sobie wyobrazić, że będę miała dziecko, teraz ciężko jest wyobrazić sobie życie bez tego dziecka...  Siedem lat temu, kiedy na świat przyszła moja pierwsza córeczka wszystko  wywróciło się do góry nogami ale tak w sensie pozytywnym…Wszystko zaczęło się zmieniać, dotychczasowe życie nie miało już takiego znaczenia… Doznałam połączenia ze swoją kobiecą mocą i macierzyństwem, które jest istotą kobiecości…

Mówi się, że kobieta to słabsza płeć, a jaką musi mieć siłę aby urodzić…
Kobieta to silna istota, wydaje na świat życie  w wielkich bólach… ale bez Niej nie było kontynuacji… Jest koniecznością…


                            Teraz czekam, w niepewności, w ekscytacji… Wzrastam…w swej mocy… 

Sesja foto: Marek Kulasza 









środa, 24 grudnia 2014

Narodziny...


Z mroków nocy wyłania się dzień. Nowy, dłuży dzień, wstaje Słońce, Bóg się rodzi, znów…
Cieszymy się i radujemy, tysiąc lat temu i dzisiaj. Wiele tradycji splata się w jedność. Narodziny Słońca   
i Boga, my wieczni rolnicy czcimy naturalny cykl. Oczyszczenie i przebaczenie, Nowy Rok, nowe życie…
Praca miesza się z biesiadą, smutek i samotność przechodzi w stadną radość, choćby na chwilę…
Jest czas na śpiewy, modlitwę i miłość, wysyłamy ją bliskim, wędrowcom i zwierzętom.
Wysyłajmy ją wszystkiemu co żyje i wysyłajmy w prawdzie…
Przecież rodzimy się na nowo!



sobota, 1 listopada 2014

Zatrzymanie, przemijanie, radość….


 U&M: Mleczne mgły poranków, zapach palonego w kominach węgla, potem łuna nad cmentarzami, cienie ludzi, wspomnienia, zaduma, spokój, lęk…

Trudno nie uznać pierwszych listopadowych dni za wyjątkowe. Czas pamięci o tych, którzy odeszli jest też czasem refleksji nad własnym końcem. Materia umiera, a dalej… przyroda odradza się, a człowiek… Pytania bez odpowiedzi, przenoszą nas na płaszczyznę wiary. To o czym nie da się mówić należy przemilczeć… Czyżby?
Pozostajemy pod wrażeniem tego czasu, to również czas dziękczynienia…. za trwanie i doświadczanie świata.
Zamiast lęku zatem radość i kilka obrazów…







czwartek, 9 października 2014

Jesień czasem wspomnień...


U&M: Koło Natury, koło życia nie ubłagalnie  toczy się, kolejny raz mamy jesień... Jesień ma dla Nas szczególne znaczenie. Oprócz tego, że jest piękna maluje świat w złocistych kolorach, to przypomina też o przemijaniu… Dni są krótsze, wszystko zwalnia i niesie za sobą pewien spokój, wyciszenie. Ptaki odlatują, poranki są stateczne, zamglone i chłodne. Jesień jest też czasem wspomnień...  Pewnej pięknej jesieni poznaliśmy się w autobusie o 6 rano. Nasza przyjaźń szybko przerodziła się w miłość, a świat przewrócił się do góry nogami. Jesienią przyszła na świat Nasza córeczka Zosia… A była wtedy piękna złota jesień i wszystko było takie spokojne, stateczne…













niedziela, 7 września 2014

Magia pewnego miejsca...

U&M: Szukaliśmy wyciszenia, bliskości nieba i ziemi, ale chcieliśmy też czuć wszystkimi zmysłami morze, jego bezkres i moc. Nie wierzyliśmy, że można znaleźć gdzieś takie połączenie, gdzie na dodatek nie ma blichtru, zgiełku i nieustającego jarmarku... A jednak... nasza niewiara została... wyszydzona, a nasza żmudna droga... nagrodzona. Dziękujemy też Tym, którzy nas przywołali i oddali nam cząstkę swego sekretu. Miejsce to chciałoby się schować tylko dla siebie, ale też chce się nim dzielić i dzielić...
To magia... i tylko trochę  możemy jej przekazać...
To Świętouść...
 


piątek, 15 sierpnia 2014

Bo dobre są zioła i kwiaty...

U&M: Matka uniosła się do Nieba, a na ziemi znaleziono tylko zioła i kwiaty... i tak to się wszystko zaczęło.
Święto Matki Boskiej Zielnej to celebracja obfitości i płodności, dziękczynienie, łączenie się z naturą i życiodajną Ziemią. Poświęcone kwiaty, zioła i plony są dobre na wszystko, chronią od Złego, zapewniają zdrowie, odstraszają pioruny...
Święto to znają w Czechach, ale i w afrykańskim Kongo... Cóż Matka wszędzie jest ta sama... Matkę kocha się i szanuje...Warto tego dnia podziękować za dary Natury, wysłać dobrą energię Matce, matkom i... wszystkim. Świętujmy!