środa, 20 marca 2013

Wspomnienie minionego roku... czyli, ah gdzież są niegdysiejsze śniegi

U: Kolejne zdjęcia z 2012 roku

Mistyczne Morskie Oko

 


Schronisko ma ponad 100 lat historii, miejsce według nas niezwykle, dlatego postanowiliśmy  następnym razem zostać na noc i dokładnie poczuć ten klimat...Zobaczymy jak szybko dotrzymamy obietnicy.




Wspomnienie smaku kawy z czasów PRL


Na koniec dodam również wiersz K.Przerwy Tetmajera, który podzielał naszą fascynację tym miejscem... 


Morskie Oko

Pogodne, ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery - spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu.

Słońce nad obłokami po nieba sklepieniu
jak orzeł nad żurawi lotnym stadem płynie:
granity się malują w przejrzystej głębinie.
niby obraz przeszłości odbity w wspomnieniu.

Widziałem to jezioro, gdy po nieba sklepie
wicher gnał czarne chmury, wyjąc w skalnej głuszy,
podobny lwu, co ściga bawoły po stepie:

skrami spod kopyt błyski z chmur wylatywały,
grzmot zdał się rykiem. Woda bijąca o skały
była jak duch, co więzy targa, a nie kruszy.
 


Zakopane

Spacerując po Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku natrafiliśmy na zaturbanioną Madonnę, która wydała mi się dość egzotyczna jak na Polskę.


 




dalszy ciąg egzotyki... procesja  przypominająca mi indyjskie święta, kiedy to ludność tak samo wychodzi na ulice ze swoimi bożkami, Kriszną, Ganeshą...



Oko w oko ze Śpiącym Rycerzem




niedziela, 17 marca 2013

Coś się kończy, coś zaczyna...


U: Koło Natury zatoczyło kolejne koło czasu, sporo czasu minęło odkąd założyliśmy bloga. Bez większego powodu przestaliśmy pisać i od nowa zaczęliśmy. Część rzeczy uległa zmianie w naszym życiu, Zosia urosła a pory roku zawsze pozostają takie same, po spokojnej zimie zawsze przychodzi wiosna, dni są coraz dłuższe, ptaki inaczej już śpiewają. Wszystko budzi się do życia ale w tym roku biel za oknem długo się utrzymuje co  mnie inspiruje. Zmieniam kolory mebli na kolor biały, waniliowy ale o tym później...
Marek w telegraficznym skrócie opisał co wydarzyło się w roku 2012, a ja wrzucę zdjęcia aby to udokumentować...

Marzec 2012 rok - dokładnie rok temu

                             Piękny słoneczny dzień w parku...





Kraków


Wpatrzeni w ziejącego, groźnego smoka...


Zosia zauważyła pierwszy wiosenny kwiatek - krokus




Marka deser i pokłon  głowy przed Światowidem ze Zbrucza...Jego przeżycie metafizyczne...


Kwiecień 2012
Święta Wielkanocne 07.04 - Zozolanka zajada kiełbaskę tuż po święceniu... 


I w końcu na łono natury...
Koniec kwietnia był wyjątkowo piękny i słoneczny...






Na rzeką Rządzą spoglądała Zosia co w wodzie piszczy...





dalej poszła boso przez złowrogi las...



  

Maj 2012
Maj choć piękny jest i tyle w nim radości byłby niczym bez mniszka obecności...

 




 W maju jest dzień wszystkich mam...Dostałam pierwszą laurkę i kwiatki od swojego dzieciątka.


Czerwiec 2012 
Kojarzy mi się z zapachem truskawek i końcem szkoły...


Zosia odebrała swój pierwsze dyplom...


Lipiec 2012
Rozpoczynamy sezon opalania i kąpania



Lipiecjest też dobrym czasem na sesje zdjęciowe - Zozolanka z parasolką...





Spadł grad wielkości jaja kurzego...



Byliśmy w Zamościu...

i w Zwierzyńcu...





Wrzesień 2012




Październik 2012
W tym miesiącu przyszła na świat Nasza córeczka Zosia...Czas tak szybko leci, że nawet nie wiem, kiedy to minęło, skoczyła 4  latka...



Obrazy jesieni







Mały człowiek z liściem na głowie...


Człowiek z liściem na głowie ma już dość sesji zdjęciowej...

Grudzień 2012
W tym miesiącu tradycyjnie święta, zapach choinki, cytrusów,goździków i ciasta....



Zrobiliśmy z Zosią aniołka na konkurs przedszkolny...Niestety nie wygrał nic...


 Sesja na świąteczną kartkę...


 Świąteczna kartka...
 Zamyślona Zozolanka czekająca na Mikołaja...



Koniec roku 2012...