sobota, 1 listopada 2014

Zatrzymanie, przemijanie, radość….


 U&M: Mleczne mgły poranków, zapach palonego w kominach węgla, potem łuna nad cmentarzami, cienie ludzi, wspomnienia, zaduma, spokój, lęk…

Trudno nie uznać pierwszych listopadowych dni za wyjątkowe. Czas pamięci o tych, którzy odeszli jest też czasem refleksji nad własnym końcem. Materia umiera, a dalej… przyroda odradza się, a człowiek… Pytania bez odpowiedzi, przenoszą nas na płaszczyznę wiary. To o czym nie da się mówić należy przemilczeć… Czyżby?
Pozostajemy pod wrażeniem tego czasu, to również czas dziękczynienia…. za trwanie i doświadczanie świata.
Zamiast lęku zatem radość i kilka obrazów…







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz