Położony jest tylko 40km od Warszawy więc można swobodnie dojechać pociągiem lub samochodem.
Zacznę od tego, że jak tylko przyjechałyśmy zostałyśmy przywitane przez prowadzące uściskiem pełnym ciepła i przyjaznej energii ... potem była kolacja, jedzenie... mmm... to było coś! Wszystko przygotowane z największą starannością, wegetariańskie, świeżutkie, chrupiące!
Rano obudził mnie kogut, wyjrzałam z okna, a tam wspaniały widok na jeziorko jakby przeniesiony z baśni... Janeczka, czyli jedna z właścicielek podsunęła nam pomysł aby pobiegać rano po rosie, cóż to było za wspaniałe przeżycie, takie beztroskie. Wróciłam do czasów dzieciństwa, kiedy to babcia zawsze zachęcała nas do wchłaniania impulsów z natury...
Pięknie przeżyłam ten wiosenny czas, wszystko budziło się do życia, kwitło. Wdychałam powietrze pełną piersią...
W Zakątku można również spotkać ze zwierzakami, są bardzo otwarte i oswojone, więc dla dzieci to istna frajda. Warto tam zajrzeć, warto być i warto wracać!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7NhAdGTG18fMy3L85P4eCX6GYywpEX5UXPbpmSeKsBok7PzbDlhc_Ai2Vaj38Z3m7W7Z0tWpp3xw-61YyRMCGAx38_DiOYV06lC-xTroPe97PMw6Wf8f7CxmcsXfTaUKITQY0yOVEJhCj/s1600/1.jpg)